aaaaaaaaaaaaaaaa

O projekcie

 

Architektura postmodernizmu i polskiej transformacji…

 

Dji 0486 Panorama Hdr 23102970
Mikołów, Osiedle „Nad Jamną”, arch. Stanisław Niemczyk

nie wzbudza powszechnego zachwytu, a nasilający się proces jej wyburzania nie wznieca szczególnie dramatycznych protestów. Prowokuje raczej ironiczne uśmieszki, zażenowanie i konsternację. Znakomitej większości osób kojarzy się z kiczem, obciachem i tandetą. Jej przykłady, które choć trochę zagościły w zbiorowej świadomości, jak Solpol, którego już nie ma, Curtis Plaza, po której pył właśnie opada, na chwilę zabłysły i przemówiły, bo były to mowy-memy pogrzebowe.

Wyburzenie tego pierwszego zrodziło wiralową deklarację „Nie płakałem po Solpolu”, bo gdy jeszcze sobie stał był „Frankensteinem przy Świdnickiej”, „budynkiem, którego nikt nie kochał” i na wiele innych sposobów formułowaną kwintesencją szpetoty i estetycznej katastrofy.

Pzm3195 241120 2
Gdańsk, Złote kamienice, Waterside przy ul. Długie Ogrody, arch. Stanisław Michel

Buldożery zmierzają już do kolejnych miejsc: dworca w Częstochowie, Złotych Kamienic w Gdańsku (siedziby niesławnej Amber Gold), Intraco, kilku biurowców „Mordoru” oraz całej serii supermarketów i galerii handlowych w wielu dużych miastach Polski. Tu i ówdzie trwa proces analizy, szacowania i sondowania opinii, który – o ile nie trafi na kontrę społecznego protestu – szybko doprowadzi do wyburzenia kolejnych kłopotliwych obiektów (Atol w Augustowie, Alma w Krakowie). Uzasadnieniem tego ogólnokrajowego wyburzania jest zawsze to samo: nieopłacalność remontu i techniczne kłopoty z przystosowaniem obiektów do obecnych standardów. Mniej oficjalnie – powszechny i dość uniwersalny kłopot z estetyką jednego pokolenia wstecz.

 

Ale… postmodernizm miewa się też dobrze.

Najlepiej chyba na Włókienniczej w Łodzi.

Łódź, kamienica przy ul. Włókienniczej 6
Łódź, kamienica przy ul. Włókienniczej 6

Niestrudzenie od ponad dekady, jakby poza czasem w równoległej, przesuniętej rzeczywistości, powstają tu post-postmodernistyczne kamienice. Z rozmachem, na poważnie, w dużych ilościach. Będąc w Łodzi, warto wpaść na Włókienniczą i odkryć zupełnie nowiutkie fasady historycznych kamienic zaskakujące postmodernistyczno-transformacyjnym duchem. Dzieje się to w ramach projektu Rewitalizacja Obszarowa Centrum Łodzi  o wartości prawie 300 mln złotych, pod kuratelą miejskiego architekta, z lekkim zakłopotaniem autorów, którzy konsekwentnie nie ujawniają swoich nazwisk. Sympatykom epoki papierosów i poloneza caro, może się to podobać, krytycy piszą o „ostatnim rezerwacie postmoderny” (A&B).

Zamek w Stobnicy, arch. Waldemar Szeszuła
Zamek w Stobnicy, arch. Waldemar Szeszuła

Jednak nie tylko Łódź czerpie z tradycji. W Stobnicy od dekady trwa budowa największego polskiego „gargamela” wszech czasów, 70-metrowego zamku na sztucznym jeziorze. W Tychach od 25 lat powstaje jedno z ostatnich i najbardziej wyjątkowych dzieł Stanisława Niemczyka – kamienny Kościół św. Franciszka z Asyżu i św. Klary, w którym wciąż brakuje piątej, 70-metrowej wieży. Nadal kontynuowana jest rozbudowa elbląskiej starówki, zapoczątkowana w latach 80. metodą retrowersji, która zakłada odbudowę zabytkowej architektury przy zachowaniu planu ulic oraz kwartałów, w nowej, postmodernistycznej formie. Po ostatnich zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego gminy Kartuzy, ukończony i zalegalizowany zostanie niedoszły krajowy Hogwart – Zamek w Łapalicach, największa (5 tys. m. kw.) i najdłużej wznoszona polska samowola budowlana (1983).

Dji 0270 Panorama Hdr 250818
Zamek w Łapalicach

Jeśli więc architektura postmodernizmu i transformacji nie wzbudza przesadnej sympatii, to trudno jednak nie zauważyć, że mamy jej całkiem sporo i nadal powstaje. Jest różna –  zła, nijaka, czasem wybitna.  Trwa proces jej wyburzania lub oswajania (farbą, styropianem i młotem). Pojawiły się też pierwsze publikacje, popularne i naukowe, które próbują ją odczarować, potraktować poważnie, przedstawić w kontekście historii społecznej, politycznej i rozwoju architektury. Być może moment, w którym jesteśmy dość dobrze oddaje, nastrój jednego z internetowych komentarzy w dyskusji o wyburzeniu Solpolu, który ktoś uznał za  „najbrzydszy, po którym będziemy tęsknić”. Jego schizofreniczny ton będzie nam towarzyszył, gdy rozpoczniemy poszukiwania postmodernistycznych i transformacyjnych obiektów w polskim Internecie. Dość łatwo i dużo znajdziemy ich bowiem na listach, zestawieniach i internetowych forach w rodzaju

„10 największych maszkar w Polsce”,

które z dużą dozą kpiny i złośliwości grillują architektoniczny kicz, ale też – jakby z rozpędu – liczną rzeszę dobrych realizacji lat 80. i 90.

Prekursorem tej zabawy był najprawdopodobniej nieistniejący już portal whyart.pl, gdzie w 2013 roku pojawił się tekst niejakiej „Cassidy” pod tytułem „10 Najbrzydszych polskich kościołów – subiektywny przegląd architektury sakralnej”. W następnych latach zestawienie, w całości lub w części, skopiowały i pomysł rozwinęły prawie wszystkie duże gazety i portale oraz dziesiątki serwisów lokalnych (Wyborcza, WP, SE, Onet, Interia i inne). Obecnie w sieci można znaleźć kilkadziesiąt takich clickbaitowych produkcji, na których niemal sto procent obiektów to budynki postmodernistyczne lub powstałe w latach polskiej transformacji. W tyle nie pozostaje największy serwis społecznościowy, na którym możemy czerpać wiedzę z takich profili jak „Kościoły, które udają kury” (ponad 51 tys. obserwujących), czy „Biskup płakał, gdy konsekrował” (21 tys.).

Wrocław, Kościół św. Stanisława Kostki, arch. Maria i Stefan Müller
Wrocław, Kościół św. Stanisława Kostki, arch. Maria i Stefan Müller

Rankingi mieszanych z błotem „maszkar” często obejmują obiekty pojawiające się równocześnie na listach ikon i architektonicznych perełek. Częstym, wspólnym faworytem, rankingowych kontrpropozycji jest na przykład zaprojektowany przez Stefana Müllera Kościół św. Stanisława Kostki we Wrocławiu, który według jednych pięknie łączy „nowoczesność z dorobkiem przeszłości”, a według malkontentów „wygląda jak całe blokowisko” z figurą „Chrystusa szykującego się do samobójczego skoku”. Popularnym bohaterem list wstydu jest Kościół Odkupiciela Świata we Wrocławiu, wybudowany według bardzo dobrego, konkursowego i zwycięskiego projektu Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak, czy – jak wielu uważa – najładniejszy polski „pałac ZUS” w Jeleniej Górze autorstwa Leopolda Chyczewskiego.

Grajewo, Kościół Matki Bożej Nieustającej Pomocy, arch. Tadeusz Zipser
Grajewo, Kościół Matki Bożej Nieustającej Pomocy, arch. Tadeusz Zipser

Internetowa beka ma swoje echa i konsekwencje w realu. W 2020 roku przeprowadzono przebudowę Kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Grajewie (ścisła czołówka najczęściej wyśmiewanych kościołów w Polsce) w ramach której usunięto kilkunastotonową  ażurową wieżę zaprojektowaną – jak cała świątynia – przez prof. Tadeusza Zipsera, „architekta z obłędem na punkcie linii falowanej”.  Presji ulegli również właściciele Hotelu Sobieski w Warszawie, który zmienił kolorystykę elewacji z postmodernistycznych „bieliźnianych pasteli” na eleganckie odcienie bieli i szarości. W takich okolicznościach niezwykle pozytywny wydaje się przypadek warszawskiej V-Tower (Warta Tower), której nowi właściciele mimo pokusy wyburzenia pochodzącego z końca XX wieku obiektu (zupełnie nowa realizacja bywa tańsza), postawili na jego rewitalizację i modernizację , które mają zachować jego bryłę i wygląd.

Głogów, Stare Miasto
Głogów, Stare Miasto

Projekt „Architektura transformacji i postmodernizmu w Polsce (postmodernism.eu) przedstawia zdjęcia wykonane od marca do listopada 2025 roku i prezentuje aktualny stan prawie dwustu obiektów zrealizowanych od lat 80. XX wieku do końca pierwszej dekady XXI. Obejmuje postmodernizm ostatnich lat PRL-u, jego transformacyjne oblicza dwóch kolejnych dekad rodzącego się w Polsce wolnego rynku oraz towarzyszące temu wszystkiemu ludowe, prywatne i amatorskie inicjatywy budowlane. Nie zamyka się więc wyłącznie w kręgu ikon i uznanych przykładów; obejmuje niejednoznaczne stylistycznie obiekty, a czasem – głównie ze względu na długie okresy inwestycyjne lub projektowe – wykracza poza okres lat 1980-2010.

 

© Wszelkie prawa zastrzeżone, Paweł Mazur
Kontakt: pawel@bankfoto.info, telefon 501160901